SPAM jak również i kontakt ze mną.
Jeżeli chcecie zaproponować mi jakiś swój blog - proszę robić to tutaj. Gdzie indziej linki będą natychmiast usuwane.
Kontakt:
mail: its.lovely@interia.pl
GG: 40361032
Wattpad: link here
Ale przede wszystkim w komentarzach :)
Siedemnastoletnia Aileen, wiodła normalne życie; chodziła do nudnej szkoły, uczyła się lub grała w gry wideo ze swoim młodszym bratem Willym, dopóki nie zdarzył się pewien wypadek. Dziewczyna budząc się następnego dnia, zauważa, że nie patrzy na swój biały sufit, ale na czyste błękitne niebo. Wmawia sobie, że być może to sen i kieruję się do zamku, gdzie czekają na nią intrygi i plotki, a także miłość, której niełatwo się oprzeć.
OdpowiedzUsuńhttp://blogliteracki-coffies.blogspot.com/
Zapraszam :)
Niedawno została otwarta nowa szabloniarnia :)
OdpowiedzUsuńMoże znajdziesz tam coś dla siebie?
Serdecznie zapraszamy,
załoga graficznej przystani.
PS Nabór jest otwarty :)
[graficzna-przystan.blogspot.com]
Witaj! :))
OdpowiedzUsuńChciałabym się serdecznie zaprosić na romans "Goodbye my lover"
Oto zarys fabuły:
Jakich wspomnień może strzec pamiętnik siedemdziesięciolatki znad północnej Kalifornii? Za kim tęskni Charlotte? Czego żałuje? Nad czym ubolewa? Historia rozgrywa się na przełomie lat sześćdziesiątych oraz siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Nastoletnia córka pastora przeżyła samobójstwo chorej matki, wyszydzenia ze strony kolegów, jak też brutalną napaść. Okrutne doświadczenia uczyniły z niej silną, niezależną osobę. Zamieszkiwanie małej miejscowości pod opieką konserwatywnego ojca, samo w sobie nie jest usłane różami. Kiedy do "Tesoro" przybywa cygański tabor, pojawiają się rasistowskie uprzedzenia. Jednak osamotniona Charlotte odnajduje oparcie w dziesięć lat starszym Rouxie, a z czasem ich przyjaźń zradza silną miłość. Niebawem wybucha skandal, zaś ludzka nienawiść wymyka się spod kontroli...
Adres: http://you-have-been-the-one.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie! <3
"Bajka o Poezji Narzuconej..."
OdpowiedzUsuńDawno dawno temu żył sobie Smutna Foka. Któregoś dnia poczuł on nagłą potrzebę stworzenia czegoś artystycznego i destruktywnego zarazem - nie wiedział jednak, co by to mogło być... Czas mijał, a gdy jego wewnętrzna energia Uśpionego Artysty nie znajdywała już ujścia, ze swym problemem zwrócił się do niejakiej Lexie Nettle. Po długotrwałych dywagacjach, nasi bohaterowie odprawili tajemny rytuał (w którym czynny udział brało ukulele i dwie kozy alpejskie), w wyniku którego obudzili w sobie Artystów i... napisali wiersze.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć, co z tego wynikło, kliknij [tutaj!]
Zapraszam na moją wersję szóstej części "Harry'ego Pottera" z perspektywy Draco Malfoya :) - ciemna-strona-dobra.blogspot.com
OdpowiedzUsuń" Najgorszym uczuciem w moim życiu było to, że w kulminacyjnym punkcie wojny nie potrafiłem wybrać słusznej strony.
Po jednej ze stron, gdzieś tam w środku bitwy walczyła moja matka. Walczyła dla idealisty, który chciał zrównać świat z ziemią i zbudować go od nowa na swoich zasadach. Nowy, lepszy świat złożony z czarodziei najczystszej krwi, których reprezentować będzie jedyna słuszna władza - Lord Voldemort.
Za to po tej drugiej, w obronie ówczesnego ładu, walczyli moi przyjaciele, nauczyciele, zwykli uczniowie... Niewinni ludzie, którzy po prostu chcieli przeżyć.
Ja nie wiedziałem za co i dla kogo tu byłem. Rzucałem zaklęciami w każdego, kto stawał mi na drodze i wyglądał podejrzanie. Ratowałem siebie. Trwało to dopóki sam nie oberwałem jakimś paskudztwem. Wyłożyłem się na podłodze jak długi, wszystko mnie bolało, czułem się wręcz jakbym płonął. A potem zemdlałem.
Prawdziwy bohater.
Minęły chyba wieki, zanim zacząłem odzyskiwać świadomość, a obudziłem się w samym piekle. Słabym wzrokiem dostrzegałem ruiny pięknego niegdyś zamku, w uszach miałem huk, a w nozdrzach zapach krwi i śmierci. Pochylały się nade mną dwie ukochane twarze. Moi przyjaciele również wyglądali, jakby przeszli przez sam Hades. Ona taka wyniszczona przez życie, on z rozharataną zaklęciami twarzą. A w oczach mieli tylko pustkę i łzy.
Poczułem, że nadchodzi kolejna fala bólu i gdy znów zaczynałem odpływać, zdołałem ostatkiem sił wyrzucić z siebie tylko trzy słowa:
— Potter... Chrońcie Pottera."
Witaj nieznajomy!
OdpowiedzUsuńZdaje się, że zbłądziłeś w miejscu, gdzie sen i jawa, rzeczywistość i wyobrażenie, stają się jednym. Uważaj, za chwilę będziesz musiał podjąć decyzję: możesz żyć w błogiej nieświadomości... bądź otworzyć oczy i z o b a c z y ć prawdę. Wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj, że najbardziej ślepy jest ten, kto nie chce widzieć.
Zdecyduj na www.znam-te-mary.blogspot.com
Pozdrawiam
Nagmerrie
Witaj nieznajomy!
OdpowiedzUsuńZdaje się, że zbłądziłeś w miejscu, gdzie sen i jawa, rzeczywistość i wyobrażenie, stają się jednym. Uważaj, za chwilę będziesz musiał podjąć decyzję: możesz żyć w błogiej nieświadomości... bądź otworzyć oczy i z o b a c z y ć prawdę. Wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj, że najbardziej ślepy jest ten, kto nie chce widzieć.
Zdecyduj na www.znam-te-mary.blogspot.com
Pozdrawiam
Nagmerrie
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń